Japonia otwarta na turystykę?

W ciągu ostatnich dwóch lat Japonia była zamknięta dla turystów. Jak łatwo sobie wyobrazić, był to cios zarówno dla osób które chciały by ten kraj odwiedzić, jak i dla miejscowych, którzy z turystyki się utrzymują. W ciągu ostatnich miesięcy, starania o to, aby Japonia otworzyła swoje granice zostały zintensyfikowane zarówno ze strony związków turystycznych, jak i innych kierunków np.: uczelni wyższych. O ile pierwsze "pilotażowe" wycieczki już się odbyły - wpuszczono jedynie 50 (!!!) turystów, teraz mówi się o większych próbach. Obecnie zdecydowano się na otwarciu granic dla 98 państw w tym Polski, jednak pod specjalnymi warunkami:

1) Przylecieć można jedynie w ramach wycieczki zorganizowanej przez licencjonowane biuro podróży.

2) Należy przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa, wykonanego co najmniej 72 godziny przed odlotem.

3) Podczas zwiedzania należy ściśle trzymać się zasad higieny, oraz należy mieć założoną maseczkę.

O ile jest to dobra wiadomość, z praktycznej strony, radziłbym się jeszcze trochę wstrzymać. Po pierwsze - w związku z nagłym otwarciem kraju oraz wysokim cenom paliwa, bilety lotnicze są obecnie bardzo drogie. Po drugie - w trakcie zwiedzania z przewodnikiem, nie liczcie na zbyt dużą swobodę. Z mojej perspektywy, warto zaczekać jeszcze trochę i przylecieć dopiero, kiedy i to obostrzenie zostanie zlikwidowane. Jeśli jednak zwiedzanie w ten sposób wam nie przeszkadza - radzę szybko poszukać odpowiedniej wycieczki, gdyż pomimo otwarcia dla turystów, pewne ograniczenia nadal obowiązują. Obecnie, do Japonii wpuszczane jest jedynie 20 000 osób dziennie!